Światło w butelce to drugi tom historii Korpusu Zielonych Latarni z cyklu DC Odrodzenie. Czy wprowadzenie nowego antagonisty, okazało się strzałem w dziesiątkę?
Jak można na samym starcie określić kolejną część przygód najsłynniejszej Zielonej Latarni? Na pewno nie ma tragedii, ale sama historia nie wciąga aż tak bardzo jak poprzedni album.
Jak wskrzesić Lanterna?
Drugi tom opowieści o przygodach Hala Jordana i Korpusu Zielonych Latarni zaczyna się dokładnie tam, gdzie skończyła się pierwsza część.
W wyniku walki jaką stoczyli ze sobą Sinestro oraz Hal, Świat Wojny został zniszczony, a oni sami, najzwyczajniej zginęli. Dla Zielonej Latarni pojawia się jednak dość szybko szansa na powrót do świata żywych.
Porzucony pierścień Hala natrafia na Gantheta i Sayd (byli Strażnicy), którzy wraz z pomocą Kayle’a Raynera (White Lanterna), podejmują próbę uratowania Jordana ze szmaragdowych niebios.
W tym samym czasie połączone siły żółtych i zielonych Lanternów, wpadły w pułapkę zastawioną przez Larfleeze’a (pomarańczową latarnię chciwości).
Tak w skrócie prezentuje się główna część fabuły tego albumu.
Początek jest obiecujący
Muszę przyznać, że po pierwszym tomie, oczekiwałem w drugim czegoś tak samo dobrego. Niestety trochę się rozczarowałem.
Sam motyw ze wskrzeszaniem Hala Jordana przez Kayle’a, jest jak najbardziej w porządku. Podobnie wygląda sytuacja ze zwiedzaniem miejsca, do którego trafiają po śmierci wszyscy członkowie Korpusu Zielonych Latarni. Ta część historii jest naprawdę fajnie przedstawiona.
W momencie jednak, gdy akcja przenosi się na Xudar, zaczynają się schody.
Naciągana historia
Nie wiem czy scenarzysta tego komiksu nie miał pomysłu na rozwinięcie niektórych wątków, czy może myślał, że amerykański czytelnik kupi każdą bajeczkę? W każdym razie do walki o Xudar doszło, ponieważ żaden z wybitnych latarników, nie zauważył, że Agent Orange – wraz z pomocą Brainiaca, zdecydował się złapać pozostałe przy życiu dwa korpusy w jedną butelkę.
Jeżeli kogoś dziwi ta tytułowa butelka, to od razu wyjaśniam, że wspomniany Brainiac to hobbysta, który lubi kolekcjonować światy. W jaki sposób to robi? Poprzez ich zmniejszenie, a następnie wrzucenie gotowego – pomniejszonego fragmentu, do specjalnie przygotowanego naczynia w kształcie butelki. Co galaktyka to obyczaj.
Wróćmy jednak do opisywanej wyżej historii. O ile ta część opowieści jest jeszcze ważna – głównie w kontekście przyszłej próby połączenia obu korpusów w jeden, to mam wrażenie, że kolejne plansze tego albumu, trochę za mocno odleciały..
Denerwujący zapychacz
Na koniec ktoś zdecydował się zaprezentować nam zapychacz fabularny w postaci 20-stronicowej opowieści, której narratorem jest Xudarianka opowiadająca dla wnuków historię swojego życia. Scenarzysta oraz wydawca uraczyli nas nic nie wnoszącym spoilerem-opowiastką, który w dodatku jest nudny jak flaki z olejem.
Rozumiem, że trzeba było czymś dopchać to wydanie zbiorcze, ale ostateczny efekt tego zabiegu, jest zwyczajnie słaby.
Warstwa graficzna do poprawki?
O ile kreska nadal daje radę, to już zastosowane w tym albumie barwy, mają się gorzej. Wiele walk odbywa się na pustym – pastelowym tle, co w połączeniu z jasnymi – jaskrawymi barwami wszystkich trzech korpusów, powoduje, że większość kadrów wygląda zwyczajnie sztucznie.
Nie lepiej jest w przypadku bardziej statycznych scen. Białe tło lub mało szczegółowa sceneria z widokiem na niebo, to chleb powszedni dla tego albumu.
Przewertować i odłożyć na półkę
Nie da się ukryć, że drugi tom – przynajmniej w moim odczuciu, jest o wiele słabszy niż pierwsza część. Dostaliśmy zakończenie historii powrotu Green Lanternów oraz nikomu niepotrzebną opowieść o mieszkańcu planety Xudar. Całość została podana w sposób solidny, ale bez nadzwyczajnych fajerwerków.
Drugi album należy więc potraktować w kategoriach kolejnego zbioru, który w mniejszym lub większym stopniu, przekłada się na dalsze losy bohaterów tej serii.
Grafiki: Hal Jordan i Korpus Zielonych Latarni: Światło w butelce – Tom 2
RDV
Właściciel bloga Ingaming. Kiedyś orędownik esportu, dzisiaj fan gier single player oraz seriali i komiksów.