Mało osób na polskiej scenie zajmuje się nawet najbardziej powierzchowną analizą meczów rozgrywanych w LCK – czyli koreańskim odpowiedniku LCSa. Szczerze mówiąc, nie wiem z czego to wynika – w każdym razie mamy swoisty niedobór informacji na temat azjatyckiej sceny w naszym kraju. Pomyślałem więc, że skoro mam postanowienie noworoczne, żeby poszerzyć swój zakres wiedzy na temat LoLa, to zacznę oglądać jedną z profesjonalnych lig. Na nieszczęście dla wielu fanów, EU i NA odpadły jeszcze w przedbiegach. Wahałem się pomiędzy LPL a LCK, ale po tym jak przypominałem sobie jakie cyrki odstawiali zawodnicy grający w lidze chińskiej oraz po przeanalizowaniu pierwszych meczów w każdej z tych lig, zdecydowałem, że o wiele więcej wniosków wyciągnę z oglądania gier „Korków”, którzy mają niewątpliwy talent do wprowadzania nowych, ciekawych zagrań.
Wyniki pierwszego tygodnia prezentują się następująco:
- CJ Entus 0:2 SK Telecom T1
- Afreeca Freecs 0:2 KT Rolster
- Longzhu Gaming 2:0 Jin Air Green Wings
- Samsung Galaxy 2:0 e-mFire
- KT Rolster 2:0 SBENU Sonicboom
- ROX Tigers 2:0 CJ Entus
- Afreeca Freecs 0:2 Samsung Galaxy
- Jin Air Green Wings 2:0 SK Telecom T1
Przemyślenia
To co wyróżnia obecny styl grania najlepszych zespołów koreańskich, to nastawienie na grę makro opartą o bardzo efektywny split push. W Europie meta opiera się nadal na wysyłaniu na górną aleję tanka lub jakiegoś AP championa, który w późniejszej fazie gry, będzie stanowił wsparcie dla grupującego się teamu. O wiele bardziej innowacyjną taktykę stosowali w swoich grach zawodnicy KT Rolster, którzy wyeliminowali z równania Trundla (który został wprowadzony do mety, jako champion kontrujący tanki) poprzez pozbycie się jakichkolwiek tanków ze swojego setupu. Zamiast tego, wysłali na górną aleję championa AD, który dobrze sobie radzi w braniu kolejnych wież (w tym wypadku, była to najczęściej Fiora). Wszystko to było doprawione midlanerem, który musi mieć możliwość szybkiego oraz łatwego czyszczenia kolejnych fal minionów (Viktor, Lux). Taka kompozycja, o ile jest dobrze zagrana, pozwala na ciągłe zmuszanie przeciwnika do dzielenia swojej uwagi pomiędzy dwie linie. Jeżeli dodamy do tego lepszą kontrolę objective’ów po stronie teamu naciskającego, to mamy do czynienia z niewątpliwie bardzo trudną do skontrowania taktyką.
Pozytywy
Który team zaskoczył mnie najbardziej w pierwszym tygodniu? Niewątpliwie Jin Air w grze przeciwko SKT pokazało kawał dobrej gry, który zaprocentował pokonaniem Mistrzów Świata wynikiem 2:0. Jest to o tyle ciekawe, że w meczu z Longzhu (dawne IM) zespół ten zaprezentował się dosyć słabo, więc albo wykorzystali słabość Fakera i spółki, albo zwyczajnie mieli lepszy dzień i lepiej rozpracowali taktykę przeciwnika.
Na uwagę zasługują oczywiście inne zespoły. Jak już wspomniałem, mocne wydaje się KT, które stosuje bardzo innowacyjne zagrania (wcześniej split push nie był wykorzystywany do tego stopnia). W walce o wysokie lokaty będą walczyć najpewniej zawodnicy: Samsunga, ROX Tigers, SKT i ktoś z dwójki Jin Air / Longzhu.
Negatywy
Dwie drużyny zaskoczyły mnie na minus. Są nimi SKT oraz CJ. O ile Ci pierwsi widać, że mają jeszcze problemy z osiągnięciem odpowiedniego poziomu komunikacji, który cechował ten zespół w momencie zdobywania mistrzostwa (w końcu doszło tam do kilku zmian w składzie), o tyle ten drugi nie wykazuje na chwilę obecną ponadprzeciętnych zdolności do rozgrywania makro gier. To w konsekwencji, może prowadzić do bardzo długiej serii bez ani jednego zwycięstwa, czego mam nadzieję, CJ uda się uniknąć.
Zaskoczeniem nie jest dla mnie bardzo słaba postawa e-mFire, które w przerwie pomiędzy sezonami wymieniło cały swój skład. Będzie im bardzo ciężko utrzymać się w tym sezonie LCK, szczególnie jeżeli weźmiemy pod uwagę fakt, że po utracie sponsora tytularnego, mają chyba najsłabszy skład w całym zestawieniu. W dolnej części tabeli zobaczymy najpewniej także ekipy: Afreeca Freecs i SBENU Sonicboom. Niemniej jednak, to e-mFire typowałbym jako pierwszego kandydata do spadku.
W następnym tygodniu czekają nas dwa, bardzo ciekawe spotkania. KT Rolster zmierzy się z ROX Tigers, natomiast Samsung Galaxy podejmie SK Telecom T1.
Marcin „nisu” Rusin
RDV
Właściciel bloga Ingaming. Kiedyś orędownik esportu, dzisiaj fan gier single player oraz seriali i komiksów.