Przydatne rady w prowadzeniu fanpage’a

Duża grupa graczy, którzy najczęściej nie osiągnęli jeszcze nic znaczącego na scenie, próbuje promować się na różnego rodzaju portalach związanych z ogólnie pojętymi social mediami. I nie zrozumcie mnie tutaj źle, uważam, że promowanie siebie w sytuacji gdy gra się w tytuły duelowe jest jak najbardziej w porządku. Natomiast w grach wymagających 5 osób, lepiej jest na amatorskim poziomie reklamować cały zespół. Niemniej jednak, jeżeli zdecydowałeś się założyć własny fanpage, to wypadałoby, żebyś zrozumiał sens prowadzenia tego typu strony. Inaczej, dołączysz do grona miliona osób, którzy mają fp, ale nie potrafią z niego korzystać. Zastrzegam, że podpunkty zawarte w tym wpisie są oparte tylko i wyłączenie na mojej własnej analizie całego środowiska facebookowego – oznacza to, że nie wszystko co tutaj napisałem, trzeba traktować jako sztywne wytyczne przy prowadzeniu własnego fanpage’a – wręcz przeciwnie, im więcej innowacji, tym bardziej będziesz się wyróżniał z tłumu, byle nie powtarzać nudnych schematów, które bardziej odrzucają niżeli przyciągają nowych fanów.

Przechodząc do sedna rzeczy, poniżej macie zbiór 10 podpunktów, które powinniście brać pod uwagę w przypadku gdy zdecydujecie się założyć własny fanpage.

1. Prowadź fanpage dla wszystkich

Fanpage’a nie prowadzisz dla max 25 osób. Jeżeli taki był twój zamiar, to niestety muszę Ciebie zmartwić, bo nie ma to najmniejszego sensu. Zakładając swoją wizytówkę w social mediach, chcesz promować siebie bądź też własny projekt. Oznacza to, że domyślnie ma on trafiać do jak największej grupy osób. Jest to o tyle ważne, że prowadzenie rozmów w komentarzach na fp ze swoimi ziomkami z klasy w języku starożytnych majów (zwanym potocznie szkolnym slangiem), jest odbierane raczej jako objaw istnienia zamkniętej grupy, niżeli otwartej społeczności. Fanpage jest wtedy mniej atrakcyjny dla szerszego grona odbiorców, a więc zyskujesz mniejszy zasięg i mniej like’ów.

2. Pisz rzeczowo, ale normalnie

To czego nienawidzę przeglądając social media, to pozerstwo i sianie propagandy. O ile to pierwsze idzie jeszcze jakoś zrozumieć, bo w internecie każdy chce być fajny, o tyle to drugie jest dla mnie kompletnie niezrozumiałe.  Staraj  się ograniczyć posty, w których próbujesz na siłę robić z siebie kozaka/kumpla/pozera, a wstawiaj więcej rzeczowych komentarzy, odnoszących się do konkretnych sytuacji ze środowiska, o które oparty jest twój fp. Nie próbuj być super miłym lub nadmiernie agresywnym, bo to zawsze zajeżdża sztucznością – żaden człowiek nie jest w 100% tylko pozytywny lub negatywny – każdy z nas jest mieszanką dobrych i złych emocji.

3. Facebook to nie śmietnik

Dotyczy punktu 2. Nie jesteś sam na tym portalu, więc wypadałoby nie pisać durnych postów, które nie mają nic ciekawego do przekazania. Wiele razy zdarzało mi się cofać like’a z wybranego fanpage’a, ponieważ zwyczajnie zamiast prezentować posty informacyjne, będące na jakimś poziomie, dany profil zaśmiecał mi listę zdarzeń. Jeżeli chcesz tego uniknąć, to pisz o rzeczach, które dla twojego odbiorcy miałyby jakieś znaczenie.

4. Wstawiaj swoją opinię

Social media powstały z myślą o wyrażaniu swojej opinii. Nie wiem dlaczego tak wiele osób zwyczajnie próbuje udawać, że nie ma kompletnie żadnego zdania na pewne tematy, które co jakiś czas przewijają się np. w środowisku e-sportowym. Od tego właśnie jest twój fanpage, żeby twoi fani mogli poznać co myślisz np. o zbanowaniu gracza X. Jeżeli odpowiednio zaznaczysz, że jest to twoja opinia i jeżeli będziesz trzymał się tylko oceny sytuacji (a nie oceny samego zainteresowanego), to nie ma opcji, żeby twoje posty zostały odebrane w negatywny sposób (chyba, że twoja grupa docelowa, to ludzie mający zamiast mózgu kostkę mydła, wtedy nic na to nie poradzisz).

5. Ogranicz idiotyczne posty

Dotyczy punktu 3. Wiele osób uważa, że jak napisze coś (nie)śmiesznego na czyjś temat, to automatycznie ściągnie rzeszę fanów z IQ gaśnicy. Może i jest to jakaś metoda na podbicie ilości like’ów, ale koniec końców, normalnych użytkowników będzie to niemiłosiernie irytowało. A jak dobrze wiemy, od irytacji do cofnięcia like’a jest tylko jedno kliknięcie myszy.

6. Przygotuj schludne grafiki na fanpage

Coś o czym większość osób zapomina. Cały fanpage powinien być zagospodarowany, w tym także miejsce na grafiki, które możesz zamieścić. Najważniejsze, żeby te grafiki były przejrzyste i czytelne, dzięki czemu potencjalny użytkownik fb, znajdzie tam podstawowe informacje na temat tego: jaki jest adres twojego fanpage’a, twittera, konta YT, jak się z tobą skontaktować, z kim współpracujesz i kto jest twoim sponsorem (nie, nie tym z Galerianek). Warto też pamiętać, że zawsze możesz zrobić logo, które będzie reprezentowało tylko twoją osobę. Nie jest to konieczne, ale w niektórych przypadkach, gdzie liczy się np. jeden gracz (SC2, HS, etc.) lub chcesz promować własną markę na rynku (Hiko w CS:GO), jest to dość ciekawe rozwiązanie.

O ile sam nie potrafisz przygotować odpowiednich grafik – zleć ich zrobienie komuś, kto zna się na rzeczy (tylko nie tym pseudo grafikom, którzy kopiują gotowe szablony z neta i każą ci za to płacić – cebula nie śpi). Warto jest wydać trochę pieniędzy, żeby to wszystko miało ręce i nogi.

7. Poznaj swoich odbiorców

Zapytaj się kogokolwiek ze swoich znajomych, który prowadzi fanpage’a o to, kim są jego odbiorcy na fejsie. Obstawiam, że w 75% twój rozmówca nie będzie potrafił opisać grupy osób, która czyta treści zamieszczane na jego fanpage’u. Jest to niewątpliwie problem, ponieważ ciężko jest dostosować styl fanpage’a jeżeli nie masz pojęcia, czy to co tam wstawiasz spodoba się i spowoduje, że ludzie zwiększą swoje zainteresowanie twoją osobą/projektem/tym co masz do przekazania.

8. Dodawaj dużo infografik

Nie będę się rozpisywał co powinno być na tych grafikach. Natomiast faktem jest, iż większość ludzi to wzrokowcy i o wiele łatwiej przyswajają wiedzę zaprezentowaną w formie grafiki (tekst jest passé). Jeżeli więc chodzi o social media, to taka forma w teorii powinna sprawdzać się lepiej w przypadku przekazywania informacji.

9. Udostępniaj posty innych

Tzw. wymiana informacji w internecie na prawach cytatu. Linkuj, udostępniaj posty – rozwijaj swoją sieć nie tylko pod kątem własnej działalności. Jeżeli zauważysz coś ciekawego i stwierdzisz, że jest to warte zaprezentowania twoim fanom – to zrób to. Nie patrz na to, że nie masz z tą osobą współpracy i Ci się to nie opłaca (no bo przecież zarabiasz miliony z 20 lajków). Jeżeli jesteś w stanie zauważyć i wesprzeć użytkownika, który prezentuje ciekawe materiały – to jest to znak dla twoich kibiców, że działasz ponad pewnymi, utartymi podziałami i jeżeli oni zrobią coś jakościowego, to istnieje duża szansa, że w przyszłości pomożesz im się na tym „wybić”.

Uważaj tylko na udostępnianie postów zawierających czarny humor – nie każdy go lubi i toleruje.

10. Nie wdawaj się w debilne dyskusje

Coś co jest podstawą prowadzenia własnego fanpage’a. Umiejętność dawania sobie rady z nie tyle nieprzychylnymi komentarzami krytykującymi twoje działania, co z trashtalkiem, który ogranicza się do tekstów w stylu: twoja stara, jesteś zje**em, jesteś żałosny, usuń konto etc. Oczywiście istnieją osoby, które są na tyle biegłe w pisaniu, że potrafią z tymi osobami rozmawiać w taki sposób, by wyjść z tej konwersacji na plus, natomiast jeżeli jesteś niedoświadczonym użytkownikiem social mediów, to lepszym rozwiązaniem jest olewanie tego typu zaczepek. Dlaczego? Jeżeli nie uda się komuś sprowadzić Ciebie do poziomu ameby, która odpowiada na te komentarze w ten sam sposób co ich autor, to w zasadzie twój wizerunek na tym nie ucierpi.

W takiej sytuacji nie polecam także usuwać tego typu postów/komentarzy, ponieważ bardzo często, świadczą one o poziomie niedoszłego rozmówcy. Jeżeli jednak zrobi się zbyt duży młyn, to czasami lepiej jest ukryć to, co może powodować dyskomfort naszych fanów.

To chyba tyle w kwestii facebooka i fanpage’a. Jeżeli masz jakieś pytania, to możesz je zadać na fejsie, bądź wysłać maila.

Przypominamy także o naszej grupie na facebooku, do której dołączyć możecie tutaj: link.

RDV

Właściciel bloga Ingaming. Kiedyś orędownik esportu, dzisiaj fan gier single player oraz seriali i komiksów.