Wygląda na to, że w kwestii finansów, ENCE niespecjalnie chce iść w ślady swojej konkurencji.
Z czym kojarzyło mi się dotychczas ENCE? Z zespołem CS:GO, graczem SC2 i Finlandią. Od teraz mogę dorzucić do tego trzeci element – czyli zrównoważony rozwój.
Pieniądze nie dają wyników
Jak mówi sam CEO fińskiej organizacji – Mika Kuusisto, chociaż od czasu turnieju w Katowicach wiele się zmieniło, to ENCE jako organizacja, nadal pozostaje w małym – maksymalnie 20 osobowym składzie. Nie potrzebuje także dodatkowego, zewnętrznego finansowania.
Celem takiego działania jest tworzenie wzrostu organicznego, który opiera się na generowaniu rzeczywistej wartości dla: fanów oraz potencjalnych sponsorów.
Warto podglądać najlepszych
Jeżeli mam być szczery, to takie podejście w kontekście rozwoju projektu esportowego, jest chyba najbliższe tej filozofii, którą próbuję przekazać wam za pomocą Ingaming. Także jeżeli ktoś chce mieć organizację, która wydaje maksymalnie tyle ile zarobi, to zachęcam do śledzenia ENCE.
Źródło: esportsobserver.com
Jeżeli masz jakieś pytania, albo chcesz zaproponować temat, który powinniśmy poruszyć na łamach naszego bloga, to skontaktuj się z nami drogą mailową lub poprzez fanpage na Facebooku. Zachęcamy także do zapoznania się z naszymi pozostałymi wpisami.
RDV
Właściciel bloga Ingaming. Kiedyś orędownik esportu, dzisiaj fan gier single player oraz seriali i komiksów.