szacunek

Szacunek do nagród z turniejów

Zapewne mamy tutaj wielu pro(gej)merów na naszym blogu – takich, którzy grali w finale majora w Katowicach w CS:GO czy też mniej znanych, grających na LANie w Ciechocinku w League of Legends. Jednak co łączy oba turnieje ze sobą? Myślę, że nie trudno spojrzeć na tytuł i będzie wiadomo o co mi chodzi. Wszędzie są ludzie, dla których prize pool jakiegoś turnieju jest za mały – czy to 250 000 $ na turnieju rangi major w Counter-Strike czy też 1000 zł na LANie w Ciechocinku. O ile w przypadku drugiego turnieju podanego przez moją osobę, ludzie nie powinni narzekać na pulę nagród ze względu, iż jest to turniej: mały, nieznany, a organizatorzy nie muszą mieć pieniędzy/partnerów/sponsorów, aby zorganizować coś większego, tak w przypadku pierwszego – jeszcze jest to w jakiś sposób uzasadnione. Wszyscy dobrze wiemy, że twórcą CS:GO jest Valve, które także stworzyło grę o nazwie DOTA 2 – a także organizuje turnieje The International, w których pula nagród sięga 20 milionów dolarów, jak nie więcej (akurat pieniądze tutaj są fundowane przez społeczność). Nie zmienia to faktu, że różnica w nagrodach jest ogromna – mimo tego, że CS:GO cieszy się o wiele większą popularnością i oglądalnością. W tym przypadku „bunt” społeczności CS-a jak i samych progamerów, jak widać jest uzasadniony i mimo próśb społeczności/graczy profesjonalnych o to, aby stworzyć turniej sponsorowany przez społeczność – Valve ma to po prostu głęboko w dup*e. No okej, ale po ch*j był ten wstęp?

 

osu! World Cup 2016

 

No cóż, każdy kto śledzi nasz blog dobrze wie, że jestem graczem osu! i takie też posty tutaj się zdarzają. Sytuacja, która zdarzyła się na owej scenie rozeszła się z ogromnym oburzeniem (kilkanaście postów na reddicie osu!, gdzie trwały naprawdę długie dyskusje wraz ze staffem samej gry jak i ogromna ilość tweetów na twitterze od staffu oraz graczy/topowych graczy) – no spoko, ale o co do cholery poszło?

Nie trzeba powtarzać, że osu! grą wielką nie jest. Turnieje, nawet najwyższej rangi jak osu! World Cup nie posiadają nagród o wysokiej wartości – niezbyt duża pula pieniężna podzielona jest na trzy drużyny (z tego co mi wiadomo, 5000 $). Drużyna wygrywająca dostaje 2000/2500 $ podzielone na 6/7 osób oraz zmieniające się nagrody dodatkowe. Gracze dostają więc kubki, które również zmieniają się co roku pod względem jakości, gdy pieniędzy jest mniej lub więcej oraz są specjalne piny, o których mówiłem w jednym z postów o OWC 2015, który możecie przeczytać pod tym LINKiem i zobaczyć jak one wyglądają.

Jeden z czołowych graczy na świecie o nicku TARULAS, pochodzący z Korei, będący podczas dramy, którą sam rozpoczął na miejscu #30~~ w rankingu światowym uznał, że nagrody są niewystarczające i słabej jakości. Turnieju oczywiście nie wygrał, Korea zajęła 3. miejsce, pula pieniężna została podzielona, ale za miejsce na podium dostał kubek oraz piny (i jakąś ilość pieniędzy). Myślę, że to dobry moment, aby udostępnić film, na którym w bardzo niemiły sposób traktuje swoją nagrodę: LINK

Jak widzimy, pozbywa się on kubka oraz pinów poprzez wyrzucenie ich do śmieci – i teraz nasuwa się pytanie: jakim ignorantem trzeba być, aby coś takiego zrobić?

Grając w grę darmową, która nie jest dużą grą e-sportową, gdzie jesteś prawdopodobnie świadomy tego, że nawet jeżeli wygrasz jakiś turniej, nie powinieneś oczekiwać nowego Ferrari oraz miliarda dolarów. Każdy rozumie, że przeznaczyłeś jakąś ilość czasu na to, aby się rozwinąć i osiągnąć poziom na którym jesteś, ale nie oznacza to, że mimo twojego niezadowolenia z nagrody, powinieneś ją niszczyć/wyrzucić, obwiniać osoby, które Ci ją dały i tym bardziej nagrywać to i udostępniać, aby każdy mógł zobaczyć jaką kur*ą jesteś. Ktoś postarał się, mimo niedużej ilości pieniędzy w kieszeni, wynagrodzić Ci twoje zaangażowanie i umiejętności, a Ty po prostu wyrzucasz to, na co zasłużyłeś w mniejszym lub większym stopniu?! Dodam też, że osoba ta od kwietnia obecnego roku znajduje się w wojsku – więc nie mówimy tutaj o jakimś niedorozwiniętym dziecku.

I teraz dorzucę jeszcze coś od siebie odnośnie kubka – oczywiście, nie jest on wysokiej jakości, zwykły kubek termiczny z wymienialnym papierem skutkujący w tym, że każdy mógłby go odtworzyć i tutaj można się zgodzić, że nie jest on zadowalający. Ale gdy spojrzymy na to z innej strony – piny, które dostał są z edycji limitowanej, nikt poza podium turnieju nie ma do nich dostępu, nie są one dostępne w żadnym sklepie, są wysokiej jakości i naprawdę ładnie wyglądają. Nie zapomnijmy też o wygranych pieniądzach, których o dziwo nie wyrzucił do śmieci – skoro nie podobała mu się nagroda, to czemu ich także się nie pozbył?

 

Oburzenie, puenta?

 

Tak, jestem w jakiś sposób oburzony, bo umiem zrozumieć, że ktoś się postarał jak tylko mógł, aby dostać nagrodę za moją pracę. Obecna mentalność ludzi jest taka, że jeżeli coś wygrałem – to powinny to być ogromne pieniądze. Postawcie się na miejscu osoby organizującej dany turniej, spójrzcie na to: jak prestiżowy jest ten turniej, na jakim poziomie się znajdujecie i czy owa gra jest tytułem, w którym owe pieniądze są. Nie zapomnijmy też o tym, że mimo wszystko to jest gra – powinny one nam dawać przyjemność, a poprzez przyjemność uda nam się zdobyć umiejętności, które pozwolą nam coś wygrać, po czym dalej rozwijać i stać się lepszym, aby wygrywać większe pieniądze.

Puenta myślę, że jest dosyć prosta – szanujmy co mamy, szanujmy co dostajemy.

PS. Oczywiście bardzo chaotyczny post, lecz mam nadzieję, że zrozumiały od początku do końca. Nie miał na celu tego, aby rozpoczął jakieś dyskusje, ale jest on pouczeniem na przyszłość dla (młodszych) czytelników.