Zakładam, że macie już podstawowe pojęcie na temat działania organizacji i stworzyliście sobie listę celów do osiągnięcia – macie pierwszych pracowników, może i nawet pierwsze dywizje. W tym momencie, powinniście zadać sobie pytanie – do jakich faktycznie grup docelowych skierowane są działania waszej organizacji?
Zapewne pierwszą odpowiedzią, jaka przychodzi wam do głowy jest: do ludzi którzy mają pieniądze i chcą je wydać. Nie twierdzę, że w pewnych sytuacjach nie może to być główny element trzymający gaming na powierzchni (szczególnie jeżeli skupujesz graczy, tak jak robi to FaZe Clan), jednak czy nowo powstały projekt, który nie ma jeszcze osiągnięć i który posiada mało znaczącą dywizję, potrzebuje kasy? Odpowiedź brzmi: niekoniecznie. Większość z tego, co należy wykonać na samym początku pracy z taką drużyną, można zrobić bez dużego wkładu pieniężnego. Jednym słowem liczą się nie pieniądze, a działania prowadzące do określonych efektów.
Sponsorzy są nam potrzebni?
To może sponsorzy? Pułapka w którą wpada bardzo wiele początkujących drużyn lub organizacji. Za marne 100 zł na miesiąc (tak wiem, dla niektórych to duża suma, jednak nie tak duża jak ta, która faktycznie jest potrzebna do prowadzenia w pełni profesjonalnej organizacji), każdy z was może zostać sponsorem tytularnym amatorskiej organizacji esportowej – jest to fakt, z którym w zasadzie nie da się dyskutować. Dorzucając jeszcze trochę hajsu, możecie nawet przejąć kontrolę nad daną drużyną i zostać jej właścicielem. Nie oznacza to jednak, że projekt na który wykładacie pieniądze osiągnie sukces. Sponsor jest więc efektem podejmowanych przez organizację działań, a nie niezbędnym elementem do funkcjonowania waszego gamingu.
Kto więc wam jeszcze pozostał? Tutaj wkracza pewna przydatna teoria. Jest ona uproszczona do granic możliwości, jednak dzięki temu łatwiej jest ją zrozumieć. W trakcie rozwijania swojej organizacji esportowej, skupiacie się zawsze na trzech podstawowych grupach, które jesteście w stanie wyodrębnić z każdego środowiska esportowego. Od tych grup zależy bezpośrednio działanie waszej organizacji. Wyróżniamy tutaj:
- Zawodników (Zespoły)
- Fanów (Kibice)
- Specjalistów (Pracownicy)
Każda z tych grup jest jednakowo ważna i musi spełniać określone wymagania. Tylko w momencie, gdy wszystkie trzy są odpowiednio zagospodarowane, wasza organizacja będzie się rozwijała. Przejdźmy do krótkiego omówienia każdej z tych grup.
Omówienie wyróżnionych grup
Zawodnicy – gracze, którzy występują w waszym zespole/organizacji. Czasami są podzieleni na dywizje, czasami nie – nie ma to większego znaczenia. Liczy się ich ciągły rozwój i stawianie na tych, którzy waszym zdaniem są w stanie coś osiągnąć. W przypadku gier zespołowych, nadrzędnym celem jest zbudowanie takiego składu, który będzie w stanie przyciągnąć w przyszłości pieniądze do waszego projektu (można to zrobić na kilka sposobów). W przypadku gier duelowych, liczy się głównie czas jaki dana osoba jest w stanie poświęcić na rozwój własnych umiejętności (aktywność).
Fani – zaliczamy do tej grupy wszystkie osoby, które pośrednio lub bezpośrednio są zainteresowane działaniami organizacji. Głównymi aspektami, które najczęściej przyciągają nowych fanów są: publikowane informacje, zainteresowanie dobrymi występami drużyny/dywizji, streamy, konkursy itp. Najtrudniejsze jest zatrzymanie fanów na dłużej przy waszym projekcie oraz ich aktywizacja. Jeżeli uda się wam to zrobić, to możecie spokojnie skupić się na czymś innym.
Specjaliści – znajdują się w niej wszyscy ludzie, którzy odpowiadają za funkcjonowanie gamingu. Począwszy od właściciela i menedżerów, a skończywszy na redaktorach i trenerach. Utrzymywanie kadry najlepszych dostępnych pracowników, wiąże się ze stworzeniem sprawdzonego systemu rekrutacji oraz posiadaniem odpowiedniej karty przetargowej, która pozwoli wam negocjować z potencjalnymi kandydatami na poszczególne stanowiska.
Najważniejsza jest równowaga
Wiele początkujących gamingów zapomina o tym, że należy promować własną działalność wśród tych trzech, wyżej wymienionych grup. Bardzo często powtarzanym błędem, jest skupianie się tylko np. na zawodnikach, przez co fani są zaniedbywani, a specjaliści wiedząc, że nic nie mogą zyskać na współpracy z taką organizacją, zwyczajnie omijają ją szerokim łukiem. Stawianie na te 3 grupy, może się wydawać stratą czasu. Faworyzując tylko jedną z nich, w teorii uzyskacie o wiele bardziej widoczne rezultaty w krótkim czasie. W długim okresie, o wiele lepiej jest rozkładać działania pomiędzy każdą z tych grup. Dzięki temu rozwój organizacji jest bardziej zrównoważony, a osiągane wyniki, będą bardziej systematyczne.
RDV
Właściciel bloga Ingaming. Kiedyś orędownik esportu, dzisiaj fan gier single player oraz seriali i komiksów.